Gdzieś na początku lutego pani Anna Krasińska zaproponowała nam, abyśmy przygotowali przedstawienie na Dzień Kobiet. Wszyscy zaczęli składać propozycje: ja wystąpię sama, a ja pokażę jak wygląda prawdziwa kobieta… Dziewczętom jakoś to szło, bo wiedziały, co chcą przedstawić w tym dniu. Nam natomiast brakowało pomysłu, mieliśmy jakiś zarys, ale jak tylko napisałem tekst, to oni go odrzucali.
Aż doszło do tego, by improwizować. Każdy wymyślił tekst dla siebie, próbowaliśmy uchwycić cechy kobiety takie jakie są lub tak jak widzą je mężczyźni. Jedna próba generalna godzinę przed spektaklem, zebraliśmy się i jakoś to wyszło. Wszyscy śmiali się, te teksty były genialne. Nie wiem jak innym, ale mi się podobało :P. Zakończyliśmy spotkanie i śmialiśmy się...
A teraz przygotowujemy kolejne przedstawienie. Cicho tylko i nie mówcie nikomu, że to tu napisałem.